Translate

wtorek, 25 marca 2014

MŚW

źródło: http://www.msiw.eu/

Ok, ok. Jeśli jesteś studentem w Kato, najprawdopodobniej znasz to logo jak swój pesel i mógłbyś dojść na Mariacką 4 ze słoniem na głowie. Ministerstwo Śledzia i Wódki zawsze otwarte - a jaki klimat w nim panuje, nie potrafiłabym tego wyrazić żadnymi słowami, bo i by mnie tam nie usłyszano - nie mam tak donośnego głosu. Na górze kurze, na dole tłok -wymyślam rymy jak durny ćfok. 
Ciasnota ma swoje plusy - w piątkowe wieczory aż prosi o interakcje międzyludzkie. I super! Tylko to nie mój klimat. Kolejny plus: jeśli ktoś usiądzie ci na kolanach i chcąc nie chcąc spojrzysz w bok lub w górę, bo czyjeś włosy włażą ci do nosa, zauważysz tak obklejony sufit:



 (Wybaczcie, proszę, za jakość zdjęć. W południe, kiedy panowały pustki, wparowałam do Ministerstwa, żeby w 3 sekundy "mimochodem" zrobić telefonem kilka na oślep  - na potrzeby bloga oczywiście. Doceńcie poświęcenie!) 
 
Czego dotyczy treść ścinków gazet, nie powiem, bo i nie pamiętam niestety. Ciekawskich odsyłam do Ministerstwa.



Była góra, zobaczcie też dół. Całkiem przyzwoite kafelki, a na nich plakat - TSA akustycznie w kwietniowy wieczór! 24.04.14 - punkt Czechowice-Dziedzice.


Ostatnie zdjęcie, które tak naprawdę powinno być pierwsze - wrota do katowickiej stolicy hulanek i beztroski.






If you’re in Katowice even for a moment of two, it’s Friday night and you feel like meeting some fun fellas, you probably want to have herring with Polish Vodka in Ministerstwo Śledzia i Wódki. It’s  one of the most popular pubs, right in the city centre (click). Quite old-fashioned, crowdy and loud – what else could you possibly wish for? Polish students! Right there, open for a chat and a beer. 




I DO NOT know, why this track reminds me of this pub, really.

Cheers!

czwartek, 6 marca 2014

For women only (Śląsk)

Dzięki ci, "Nasze miasto"! Gdyby nie ty, nie byłoby tego wpisu. Dobra duszyczka rozdająca dziś rano gazety na Panewnickiej (pozdrawiam - ładne miała pani botki) podzieliła się nią i ze mną, a KZK GOP tym razem aż tak nie umilał mi jazdy lataniem po autobusie w te i wewte. Mogłam więc stać spokojnie i wgryźć się w ofertę, jaką daje Śląsk na Dzień Kobiet. Dobra okazja, żeby zamiast szukania wazonu na czerwone goździki wyjść i na przykład:

  • Posłuchać Dynasty
 http://www.lastfm.pl/music/Dynasty


w tym klubie (praktycznie samo centrum Katowic, więc nie wstawiam namiarów na dojazd).



  •  Przebrać się za wampira (.... o ile ktoś tęskni za Halloween) i w Światowidzie "poimprezować". Nasze Miasto najwyraźniej nadało nowy sens pojawieniu się na seansie filmowym. Teraz to jest impreza. 7,6/10 na filmweb.pl ? Uczta dla kinomana. Światowid ma miejscówkę tutaj

  •  Porechotać z Asią. Nie ukrywam, Kabaret Hrabi zalicza się do nielicznych które mnie bawią. Ta kobieta wręcz inspiruje. Problem w tym, że bilety są dość drogie (od 60zł) i trzeba jechać do Sosnowca. Teatr Zagłębia znajduje się na ulicy Teatralnej i z centrum można dojechać tak.


 Niestety w żadnym z tych miejsc nie miałam przyjemności pojawić się osobiście, dlatego własnego osądu czynić nie powinnam. Poniżej skrawek gazety, który może przyczyni się do odkrycia czegoś nowego na Górnym Śląsku. O tym właśnie jest ten blog.